Proszę nie próbować zgadywać. Nie warto i nie trzeba. Wszystko jest jawne i wystarczy wiedzieć, gdzie szukać. Aż się nie chce pisać, skoro to takie łatwe, ale dla równowagi nikt się też tym nie przejmie.
Po kolei. Jako kryterium przyjmujemy wzrost wpływów - bez wdawania się w szczegóły, ile od czytelników, ile od reklamodawców itd. Tych informacji bowiem nie zdąbędziemy tak łatwo. Musimy ograniczyć się do zbadania dotacji ze środków publicznych.
Rok 2008 - 80.000,00 z kasy Warszawy
Rok 2009 - 85.000,00 z kasy Warszawy
Rok 2010 - 90.000,00 z kasy Warszawy i 33.900,00 z kasy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
I NARESZCIE:
ROK 2011 - 182.600,00 z kasy Warszawy i 50.000,00 z kasy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W 2004 roku dotacja wynosiła 2.000,00, czyli ponad 116 razy mniej, niż w roku 2011.
Najlepsze czasopismo nosi nazwę... Ale chyba wszyscy wiedzą, to co się będę wygłupiał?
Dla ułatwienia (to dla tych mniej kulturalnych) dodam, że w Radzie Fundacji wydającej ten rewelacyjny periodyk zasiada znany działacz kultury, Jakub Władysław W.
PS
Gdyby ktoś chciał otrzymać ten periodyk, wystarczy skromna dotacja (o ile wiem, 12 złotych) i przysyłają od ręki. Priorytetem!
Komentarze